Wojna podjazdowa o fusy herbaciane
- No, co tak wyglądasz przez te drzwi? Przecież Pan Koń powiedział, że segregatory przyjadą po południu. Sześć niebieskich, cztery czerwone. I będziemy mogli wreszcie poukładać wszystkie faktury datami i numerami tak jak trzeba. No, weź tak nie wyglądaj, bo przecież to kuriera nie przyspieszy. - To nie o segregatory tu chodzi, Bezkresny Nieboskłonie.- uspokajam jego m ł odocian ą nadgorliwo ś ć - A o co? - Zobaczysz w swoim czasie. Ludzie wypowiadali już sobie wojny z wielu powodów. Począwszy od społecznych nierówności poprzez nagły brak podstawowych surowców zapewniających względny dobrobyt, a skończywszy na suchych końcówkach w reklamie Pantene. Cóż, jakie czasy taki powód konfliktu, chciałoby się rzec, a chcąc nie chcąc każdy musi iść z duchem swoich czasów, bo inaczej uchodzi za kułaka i wstecznika, a takich to się ora przy samej ziemi za pomocą krwawej rewolucji. Powtarzam to sobie codziennie rano, kiedy to na dzień dobry zalewam torebkę earl greya gorącą wodą ...